MAASTRICHT - Sąd w Maastricht zażądał czterech lat więzienia, w tym jednego wyroku w zawieszeniu z dwuletnim okresem próbnym, dla byłego portiera dyskoteki Peppermill w Heerlen. Mężczyzna z Purmerend jest podejrzany o poważne okaleczenie gościa. W nocy z 2 na 3 maja GiuseppeK. otrzymał sygnał podczas pracy jako portier w klubie nocnym, że w dyskotece trwa kłótnia. Jednak po tym, jak kilku z tych chłopców zostało wyproszonych z dyskoteki przez K., jeden z nich zgłosił się do K. z zakrwawioną twarzą, mówiąc, że na zewnątrz znów wybuchła kłótnia. Dość wzburzony portier - "poczułem się wydymany" - postanowił wówczas ruszyć w pościg za sprawcami, których miał szukać w samochodzie przypadkowego przechodnia. K. wymierzył jednemu z nich, późniejszej ofierze, co najmniej dwa mocne uderzenia w twarz.
Według świadków, podejrzany portier, który od tego czasu otrzymał zakaz pracy w Peppermill i jako ochroniarz na lotnisku Schiphol, kopnął chłopca jeszcze kilka razy. W wyniku tego incydentu ofiara doznała złamania kości policzkowej, szczęki i oczodołu. Prokurator Verbaas nie miał dobrego słowa do powiedzenia na temat tego czynu. "Oskarżony prawie skopał ofiarę na śmierć, grając na swoją korzyść. Powinien był wezwać policję, ni mniej, ni więcej". Serge Weening poprosił sąd o uniewinnienie jego klienta od zarzutu usiłowania zabójstwa i skazanie go za zwykłą napaść. "Rzeczywiście, nie było mowy o kopnięciu mojego klienta, wykonywaniu jakichś ruchów piłkarskich. To, że spowodował obrażenia swoimi silnymi rękami, jest zatem całkiem możliwe".