MAASTRICHT - "Ludzie, którzy to robią, nie rozumieją praworządności. Utrata sił cielesnych i utrata prawa do praworządności byłyby najbardziej odpowiednią karą". To właśnie powiedziała wczoraj prokurator Anneke Rogier w sądzie w Maastricht, a następnie zażądała wysokich kar więzienia dla sześciu z siedmiu podejrzanych o napaść w Geleen. W nocy z 9 na 10 czerwca 2007 r. dwóch mężczyzn zostało kopniętych i uderzonych w Hanenhof przez grupę - według świadków - od 10 do 15 innych osób. Jeden z nich doznał poważnego uszkodzenia mózgu, a drugi złamania barku. Prokurator domagał się ośmiu lat więzienia dla Stephana P. za podwójne usiłowanie zabójstwa i otwartą przemoc w kawiarni w listopadzie 2007 roku. Chociaż przedwczoraj sąd orzekł, że zeznania "świadka 0801" nie powinny być traktowane jako dowód w sprawie, Rogier i tak je wykorzystał, choć w niewielkim stopniu. Zapowiedziała również odwołanie od decyzji sądu o wykluczeniu "0801" z materiału dowodowego. Według 0801 i współoskarżonego Jeremy'ego M. - który, nawiasem mówiąc, złożył bardzo mieszane zeznania i chciał mówić tylko o swojej roli na rozprawie - P. kopnął i uderzył obie ofiary. "Stephan P. jest niebezpieczny. Bezbronni, nieznani ludzie, którzy znajdą się na jego drodze w nieodpowiednim momencie, są w niebezpieczeństwie". W listopadzie ubiegłego roku P. został skazany na osiem lat pozbawienia wolności za współudział w zabójstwie Fer Loontjensa w kawiarni 't Vlaegelke w Geleen podczas karnawału 2008 r. Paul S., który został uniewinniony w "sprawie Vlaegelke", usłyszał wczoraj wyrok siedmiu lat pozbawienia wolności za pojedyncze usiłowanie zabójstwa w dniu 10 czerwca 2007 r. (jego udział w drugiej ofierze nie może zostać udowodniony, według prokuratora) oraz trzy inne domniemane akty przemocy. "Mój komentarz na temat praworządności odnosi się zdecydowanie do tego oskarżonego", powiedział funkcjonariusz, po tym jak prawnik S., Serge Weening, wyraził swoje "oburzenie" tym komentarzem natychmiast po jego wygłoszeniu. Rick D. - skazany na sześć lat w "sprawie Vlaegelke" - powinien, zdaniem funkcjonariusza, odbyć karę czterech lat więzienia za współudział w pojedynczym usiłowaniu zabójstwa. Trzech innych powinno otrzymać cztery lata, jeden z nich w zawieszeniu, a siódmy powinien zostać uniewinniony w oczach prokuratury. Funkcjonariuszka przypomniała, że śledztwo w tej sprawie było żmudne, ponieważ świadkowie nie odważyli się zeznawać "ze strachu przed tą grupą". Zastanawiała się głośno, dlaczego ci dwaj mężczyźni padli ofiarą "nadmiernej, barbarzyńskiej eksplozji przemocy w czerwcu 2007 roku". Być może jedna niewinna uwaga sprawiła, że panowie wybuchli. Celebrowali swoją agresję, zrzucili kurtki i poszli na dyskotekę". Dziś parkiet należy do adwokatów oskarżonych.
Kerkrade - Spędziła 43 dni w areszcie tymczasowym, ale w środę Yordana P. (50) została uniewinniona od zarzutów krzywoprzysięstwa i fałszerstwa