27-letni rowerzysta zginął w Rotterdamie w nocy z soboty na niedzielę po zderzeniu z samochodem. Samochód odjechał, ale został znaleziony przez policję wkrótce potem. Dwóch pasażerów nadal chciało uciec, ale zostali aresztowani. Jak poinformowała w niedzielę policja, kierowca jechał z nadmierną prędkością i był pod wpływem alkoholu.
Jak "konflikt między byłymi partnerami" przerodził się w serię podpaleń (DeStentor.nl)
"Nie odważył się jeszcze rozpalić grilla", mówi André L. (58). Był jednak zaangażowany w pięć