BRUNSSUM - Limburskie służby śledcze prowadzą zakrojone na szeroką skalę poszukiwania zakopanych zwłok w parku biznesowym w Brunssum. Obejmuje to użycie koparki i psów poszukiwawczych. Dochodzenie rozpoczęło się po otrzymaniu przez śledczych informacji.
Nieruchomość przy Slesingerstraat, która graniczy z niewielkim lasem, została hermetycznie zamknięta przez śledczych. W czwartek uwaga śledczych skupiła się na miejscu w rogu wielu dziesiątek metrów ziemi, gdzie do niedawna stały dwie szopy przemysłowe. Każdy element jest dokładnie sprawdzany i badany przez mężczyzn w białych kombinezonach. Poszukiwania trwają do dziś.
Według źródeł związanych z dochodzeniem, trwają również poszukiwania pod kątem możliwej obecności materiałów wybuchowych, narkotyków i partii gotówki rzekomo ukrytych w ziemi. W tym samym miejscu, w którym obecnie prowadzone są wykopaliska, policja i wymiar sprawiedliwości odkryły na początku marca laboratorium narkotykowe ze sprzętem do produkcji tabletek ecstasy.
Znaleziono również 55 kilogramów xtc, 45 beczek z odpadami chemicznymi, 200 000 euro w gotówce w zakopanych beczkach po deszczu oraz broń palną z amunicją. W trakcie akcji aresztowano mieszkańców, 54-letniego Cor V. i jego partnerkę Jeanny (48). Ten ostatni został zwolniony, ale pozostaje podejrzanym.
Stef Bergmans, prawnik Cor V., potwierdza, że jego klient został poinformowany przez śledczych w więzieniu o pracach wykopaliskowych. "Powiedziano mu, że pies tropiący wyczuł zwłoki na terenie więzienia i dlatego szukają zakopanych zwłok" - powiedział Bergmans. "Jednak mój klient twierdzi, że nic nie wie o zwłokach. Czekamy na wyniki śledztwa".