Wymiar sprawiedliwości w Bredzie zażądał we wtorek 18 miesięcy pozbawienia wolności, z czego sześć miesięcy w zawieszeniu, wobec 26-letniego mężczyzny, który rzekomo zmusił co najmniej jedną mieszkankę ośrodka dla azylantów w Gilze do prostytucji. Oskarżony używał swojego samochodu jako mobilnej strefy wykończeniowej. Wraz z zabawkami erotycznymi, prezerwatywami i chusteczkami do wycierania.
Mężczyzna z Grathem w Limburgii regularnie chodził na kolacje z kobietami i uprawiał z nimi seks. Pobierał za to niewielką opłatę. Podejrzany umawiał się też z klientami i zamieszczał ogłoszenia w internecie.