We wtorek rano policja przeszukała kilka lokali w Sittard i Geleen w ramach dochodzenia w sprawie zorganizowanej uprawy konopi w Limburgii.
W sprawę zaangażowanych było siedem lokali: w Vragendeal, Monseigneur Claessenstraat, Christian Kisselstraat i Meanderstraat w Sittard oraz Salmstraat, Bollenstraat i Rijksweg-Centrum w Geleen. Zarekwirowano kilka towarów, w tym nośniki informacji. Dokonano jeszcze jednego aresztowania.
Szesnaście osób zostało aresztowanych podczas dużej operacji policyjnej w zachodnim regionie górniczym w maju ubiegłego roku. Większość z nich stanowili Albańczycy. Funkcjonariusze skonfiskowali wówczas ponad 12 000 roślin konopi i 24 kilogramy suszonych pąków konopi.
Według wymiaru sprawiedliwości, firma Europrofex z Groenstraat w Geleen ułatwiała działalność przestępczą, płacąc rachunki za gaz, wodę i energię elektryczną, a czasem także czynsz za lokal, w którym znajdowały się plantacje. Firma zapewniała, że działalność przestępcza w lokalu pozostawała pod radarem przez lata. Dwóch dyrektorów Europrofex zostało aresztowanych, podobnie jak 34-letni albański pracownik. Są oni podejrzani o posługiwanie się fałszywymi dokumentami tożsamości, (ułatwianie) zorganizowanej uprawy konopi i pranie brudnych pieniędzy.
Grecka restauracja
Policja podejrzewa również właściciela greckiej restauracji w Geleen o dostarczanie albańskim "pracownikom" fałszywych oświadczeń o zatrudnieniu. Te fałszywe oświadczenia o fikcyjnym zatrudnieniu były wykorzystywane do uzyskiwania kredytów hipotecznych na zakup nieruchomości. W przeszłości na terenie należącym do właściciela restauracji znaleziono plantacje konopi, poinformowała policja. Wtorkowe śledztwo koncentruje się na fałszywych oświadczeniach pracodawców i roli właściciela restauracji. Chociaż jest on podejrzany, nie został (jeszcze) aresztowany. Policja chce najpierw zbadać nośniki informacji, powiedziała rzeczniczka policji.