Za zabójstwo 22-letniej kobiety w willi w Hilversum, 23-letni mężczyzna z Rotterdamu powinien otrzymać 18 lat więzienia. Prokurator zażądał tego we wtorek podczas sprawy karnej w sądzie w Lelystad.
Nagie ciało 22-letniej kobiety z Maastricht zostało znalezione w kałuży krwi w salonie willi 9 lipca ubiegłego roku. Została pchnięta nożem 27 razy, z czego 12 do 13 razy w plecy. Co najmniej sześć pchnięć było śmiertelnych.
Kelvin M. i ofiara byli w początkującym związku. We wtorek powiedział, że dźgnął kobietę w samoobronie po tym, jak go zaatakowała. "Potem myślałem tylko o samobójstwie" - powiedział sędziom.
M. poznał kobietę w klubie w Rotterdamie w 2018 roku. Był tam jako gość, a ona pracowała tam jako prostytutka. Związek rozwinął się. 4 lipca M. został pchnięty nożem w twarz w Rotterdamie. Nie chciał odpowiadać na pytania sędziów. Prokuratura uważa, że podejrzany został wymuszony. Po tym incydencie M. zapytał, czy mógłby pojechać z późniejszą ofiarą do Hilversum. Wiadomości WhatsApp usunięte z jej telefonu z jej najlepszym przyjacielem pokazują, że chciała go eksmitować ze swojego domu 6 lipca.
Poważne obrażenia
Obaj prokuratorzy uważają, że M. był tak wściekły z tego powodu, że dźgnął kobietę pod prysznicem tego dnia. W ucieczce nie uszła dalej niż kilka kroków z łazienki. Zmarła niemal natychmiast z powodu znacznych obrażeń. Według funkcjonariuszy, M. następnie spokojnie poświęcił czas na pielęgnację zranionych palców. Skaleczył się nożem. Kilka godzin po pchnięciu nożem M. skoczył przed samochód na autostradzie A27, próbując odebrać sobie życie. Doszedł do siebie w szpitalu.
Prawniczka Françoise Landerloo uważa, że prokuratura udowodniła morderstwo na podstawie zaledwie kilku usuniętych wiadomości z telefonu ofiary. Chce ona, aby M. został zwolniony z odpowiedzialności karnej. "Ofiara postradała zmysły, kiedy zaatakowała M. pod prysznicem", powiedziała.