BEEK/HEERLEN - Lider skautów zaprzecza jakiemukolwiek cudzołóstwu, informuje jego prawnik Serge Weening. Rzekomo przeprowadził jedynie kontrolę kleszczy u dzieci podczas letniego obozu skauta Jana Baptysty w Koersel w Belgii. Skauci zawiesili mężczyznę po zeszłorocznych oskarżeniach ze strony rodziców.
"Posunął się za daleko i nie zastosował się do protokołu intymności Skautów Holandii", odpowiedział lider grupy Luc Stel z Jan Baptist. Według niego, przeprowadzanie kontroli znaków przez liderów skautowych nie jest powszechne. "Działamy jednak w przypadku skarg od dzieci i doradzamy rodzicom po obozie, aby sprawdzili swoje dzieci pod kątem kleszczy. Jeśli są to miejsca, od których jako lider powinien się Pan trzymać z daleka, zawsze może Pan udać się do lekarza".
Podczas kontroli znaków przez 25-letniego lidera, dziewczęta musiały się całkowicie rozebrać. Prokurator w Maastricht podejrzewa trenera baseballu z Vaals o popełnienie czynów lubieżnych przez lata z dwoma chłopcami, którzy uprawiali sport pod jego kierownictwem w Cheetahs Beek i Afnorth Brunssum. Czyny lubieżne rozpoczęły się, gdy chłopcy mieli 13 i 14 lat i miały miejsce między innymi w samochodzie, w domu mężczyzny i podczas turnieju w Niemczech.
Powtarzał chłopcom, że trenując z nim dodatkowo, zwiększą swoje szanse na grę w baseball na wysokim poziomie. Dla jednej z ofiar trener baseballu pełnił rolę ojca. Chłopiec nocował również u oskarżonego, który dawał mu kieszonkowe i organizował dla niego pracę.
Dwie ofiary podążały za mężczyzną, gdy trener zamienił Cheetahs Beek na Afnorth w Brunssum. Rzecznik Gepardów, były prezes Jack Heuts, informuje, że klub baseballowy dowiedział się o podejrzeniach wobec byłego trenera dopiero w zeszłym roku dzięki pytaniom policji. "Odszedł około pięć lat temu w niezbyt przyjemny sposób, ponieważ zabrał ze sobą utalentowanych zawodników do swojego nowego klubu".
Prawniczka Judith Serrarens, mieszkanka Vaals, nie mogła uzyskać komentarza.