GRONINGEN - 27-letni Jason B., który pod koniec ubiegłego roku zastrzelił amsterdamskiego rapera Rela w jego domu w Hoogezand, nie zostanie za to ukarany.
Sąd w Groningen uznał za udowodnione, że B. strzelił, gdy raper wraz z trzema przyjaciółmi wszedł do jego domu. Jednak rzekomo pociągnął za spust w panice, więc nie będzie ścigany. Rel został zabrany do Amsterdamu przez przyjaciół po strzelaninie i położył się na chodniku szpitala. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
B. jeszcze dwa tygodnie temu usłyszał wyrok 18 lat pozbawienia wolności. Prokuratura prawie na pewno złoży apelację.