Handel ludźmi przenosi się do branży towarzyskiej

AMSTERDAM - Policja i wymiar sprawiedliwości rozpoczęły atak na branżę towarzyską. We wtorek Krajowy Departament Dochodzeń Kryminalnych zamknął strony internetowe dwóch agencji towarzyskich. Właściciele są podejrzani o udział w handlu ludźmi i wyzysk. Dwóch mężczyzn zostało aresztowanych, trzeci jest poszukiwany.

Podejrzane firmy, Zuzana.com i Pleasure-escort.co.uk, oferowały dziewczyny z Europy Wschodniej, które świadczyły swoje usługi w hotelach przy autostradzie. Policja wysłała wiadomość tekstową do 1300 klientów tych agencji. Jej treść brzmiała: "Ta strona jest podejrzana o oferowanie usług ofiarom handlu ludźmi. Policja prosi Państwa o pomoc". "To pierwszy raz od zniesienia zakazu prowadzenia domów publicznych w 2000 r., kiedy podejmujemy działania przeciwko agencjom towarzyskim w ten sposób" - powiedział rzecznik wymiaru sprawiedliwości. "To dopiero początek. Ta branża może liczyć na naszą stałą uwagę". Operatorzy okien i właściciele domów publicznych są monitorowani dość rygorystycznie od czasu zrównania prostytucji, ale gminy słabo monitorują firmy towarzyskie. Policja podejrzewa rażące nadużycia w tej branży, takie jak przymus i wykorzystywanie. Dowody na to zostałyby znalezione w tym przypadku. Recheche otrzymało w zeszłym roku cynk za pośrednictwem Anonimowego Zgłaszania Przestępstw. Dochodzenie wykazało, że pracownicy pleasure-escort.nl wiedzieli, że ich prostytutki są wykorzystywane. Według policji musieli oni oddać dużą część swoich zarobków.

Prostytutki były znane z filmów porno

Wydział dochodzeń karnych podejrzewa Zuzana.com o rekrutowanie prostytutek z Europy Wschodniej. Podlega to pod kodeks karny dla kobiet podróżujących po Europie i przyjmujących klientów w pokojach hotelowych i mieszkaniach. Strona internetowa zawierała listę osób przebywających w mieście. "To jak podróżujący drcus" - powiedział rzecznik wymiaru sprawiedliwości. Zuzana zaprzecza, że kobiety były rekrutowane. Firma ma kartotekę 150 prostytutek, głównie z Czech i Węgier, twierdzi partner biznesowy, który się ukrywa. "Dziewczyny wysyłają do nas e-maile i SMS-y z pytaniem, czy mogą przyjechać ponownie" - stwierdza. "Lista oczekujących jest długa na kilka miesięcy.

W praktyce Zuzana wynajmowała dwa lub trzy pokoje hotelowe w hotelu Van der Valk w pobliżu lotniska Schiphol lub w hotelu Ibis w pobliżu Badhoevedorp. Mieszkały tam przez tydzień i przyjmowały od dwóch do pięciu klientów dziennie. Zazwyczaj zostawali na godzinę i płacili po 200 euro. 32-letni właściciel Mark H., który został aresztowany we wtorek, rekrutował klientów za pośrednictwem swojej strony internetowej. Firma rozpoczęła działalność osiem lat temu z trzema dziewczynami. Agencja rozwijała się burzliwie, częściowo dzięki prostytutkom znanym z filmów porno "Tam zarabiają tylko 400 euro za ciężki dzień zdjęciowy. Jednak ich sława przyciąga dodatkowych klientów jako eskorty. Ta praca jest łatwiejsza i lepiej płatna" - mówi partner biznesowy Na początku Zuzana zarabiała tylko 500 euro za ogłoszenie na stronie. Później firma przejęła więcej zadań. "Dziewczyny chciały, żebyśmy umawiali je na spotkania". Agencja pokrywała połowę kosztów podróży i hotelu. "Dostaliśmy zniżkę, hotele były z nas zadowolone". Prostytutki oddawały firmie 40% swoich zarobków. Pozostawało im od 2 do 3 tysięcy euro tygodniowo.

Trzy miesiące temu Van der Valk i Ibis ogłosili, że prostytutki nie są już mile widziane. Od tego czasu Zuzana wynajmuje trzy mieszkania w Amsterdamie i Hadze. Po jednym na dziewczynę, w przeciwnym razie mieszkanie liczy się jako dom publiczny, a na to brakuje dokumentów. Zuzana bezskutecznie ubiegała się o licencję. Partner biznesowy twierdzi, że H. został również aresztowany sześć miesięcy temu pod zarzutem handlu ludźmiL W tym czasie wszystkie prostytutki Zuzany zostały przesłuchane. Według niego, prokuratura domagała się 18 miesięcy więzienia, ale sędzia zwolnił H. na początku grudnia 2010 r. z powodu braku dowodów. Pod koniec 2009 r. policja, OM i Koninklijke Horeca Nederland opracowały "pomocną dłoń" w celu zwalczania nielegalnych pobytów w hotelach. W dokumencie tym stwierdzono między innymi, że pokojówki i recepcjonistki powinny zwracać uwagę na to, czy kobiety nie siedzą w swoich pokojach hotelowych przez cały dzień i często zamawiają czystą pościel. Według Fransa Hazena z Koninldijke Horeca Nederland, nadszedł czas, aby hotelarze zaczęli aktywniej interweniować. "Potrzebny jest krok naprzód". Hazen obiecuje większą współpracę z policją. "Każdy hotel pełni funkcję społeczną. Każdy, kto świadomie zezwala na prostytucję, ryzykuje wydalenie, a tym samym utratę reputacji". Sieć hoteli Van der Valk informuje, że nie jest w stanie monitorować tego, co dzieje się w pokojach hotelowych.

W mediach
z bieżącymi sprawami karnymi

Zacznij wpisywać, aby zobaczyć posty, których szukasz.