ROTTERDAM - Hardi N. (36), mieszkaniec Arnhem, który opracował plan krwawego ataku terrorystycznego w Holandii, otrzymał od sędziego zmniejszony wyrok, ponieważ AIVD nieznacznie przekroczyła swoje granice.
W czwartek po południu sąd w Rotterdamie wydał wyrok w procesie karnym sześciu mężczyzn podejrzanych o przygotowywanie ataku terrorystycznego z użyciem samochodu-bomby, karabinów maszynowych, broni strzeleckiej, granatów i kamizelek kuloodpornych. Prokuratura w czerwcu domagała się dla członków komórki terrorystycznej z Arnhem kar pozbawienia wolności od 8 do 20 lat, czyli łącznie 87 lat. Sędzia zezwolił na nieco niższe wyroki, łącznie 76 lat.
Hardi N.
Główny podejrzany Hardi N. otrzymał wyrok o rok niższy niż żądano (17 lat zamiast 18), ponieważ służby wywiadowcze AIVD dopuściły się oszustwa. Służby miały Hardiego na celowniku i pozwoliły mu rozmawiać online z dwoma tak zwanymi członkami IS na wysokich stanowiskach. Ci internetowi bracia skontaktowali Hardiego z policyjnym infiltratorem, który obiecał dostarczyć Hardiemu i jego nowo utworzonej grupie broń i materiały wybuchowe. Funkcjonariusze AIVD "aktywnie przyczynili się do tego, że Hardi N. uzyskał i pozostawał w kontakcie z policyjnym infiltratorem", powiedział sędzia. "Wydaje się, że wpłynęli na niego, aby trzymał się określonego celu ataku, nawet w momentach, gdy Hardi wydawał się błądzić lub potrzebował więcej czasu". Co więcej, AIVD nadal ingerowało w proces infiltracji policji z boku.
"AIVD powinna była się wycofać
Jest to problem, ponieważ policyjni infiltratorzy muszą być weryfikowalni zgodnie z przepisami prawa. Praca AIVD nie jest w ten sposób weryfikowalna dla sędziego. W związku z tym "naruszyło to zabezpieczenie należytego procesu", powiedział sędzia. AIVD powinno było wycofać się, gdy tylko policja przejęła kontrolę. Nie jest jednak tak, że Hardi N. został, jak sam twierdzi, poddany całkowitemu praniu mózgu przez infiltratorów służb lub policję. Od początku chciał sam przeprowadzić atak. Policyjny infiltrator nie kierował nim, a jedynie mu pomagał.
Broń policyjnego infiltratora
Jego współoskarżony Waïl el-A również otrzymał niższy wyrok niż domagała się prokuratura. El-A próbował strzelać podczas aresztowania członków grupy z broni przekazanej im przez policyjnego infiltratora. Nie wiedział wtedy, że pistolety i kałasznikowy zostały unieszkodliwione. Wymiar sprawiedliwości uważa to za próbę zabójstwa członków grupy. Sąd to odrzuca. Waïl pociągnął za spust, ale w tym czasie nie wycelował prawidłowo w jednego z mężczyzn ze Specjalnych Służb Interwencyjnych, którzy przeprowadzili aresztowanie. Waïl el-A. otrzymał 13 lat więzienia zamiast żądanych 20.
Aresztowanie miało miejsce we wrześniu 2018 r. w parku wakacyjnym w Weert, gdzie założyli kamizelki bombowe i ćwiczyli z dezaktywowanymi kałasznikowami i pistoletami Glock w obecności policyjnych infiltratorów. Pozostali dwaj podejrzani zostali aresztowani pod adresami domowymi w Arnhem. Podczas przeszukań policja znalazła nawóz i chemikalia, które według wymiaru sprawiedliwości były przeznaczone do produkcji materiałów wybuchowych. Prokuratura stwierdziła, że dzięki ich aresztowaniu Holandia uniknęła poważnego ataku. "Podejrzani planowali atak, jakiego Holandia nigdy wcześniej nie doświadczyła, zainspirowany atakami IS w Paryżu. Sami nie chcieli wpaść w ręce policji żywi, nosząc kamizelki z bombami" - powiedział prokurator podczas jednej z 11 sesji. Początkowo planowano zaatakować wydarzenie takie jak Gay Pride i zdetonować bombę samochodową w innym miejscu.