AMSTERDAM - Dwóch mężczyzn po siedemdziesiątce ma stawić się przed sądem w Amsterdamie w poniedziałek rano, ponieważ są podejrzani o zastrzelenie doręczyciela paczek. "Śmierć Anasa to największa katastrofa w moim dotychczasowym życiu" - mówi brat ofiary. Jego ojciec zadzwonił do niego: "Anas nie żyje", powiedział. "Bolało mnie serce. Widziałem, jak moja matka i ojciec płaczą".
Jak "konflikt między byłymi partnerami" przerodził się w serię podpaleń (DeStentor.nl)
"Nie odważył się jeszcze rozpalić grilla", mówi André L. (58). Był jednak zaangażowany w pięć