BORN/MAASTRICHT - Prokuratura (OM) zażądała wczoraj w sądzie w Maastricht jednego roku więzienia, w tym sześciu miesięcy w zawieszeniu z dwuletnim okresem próbnym, przeciwko właścicielowi lokalu Hubowi D. z Guttecoven. 61-letni mężczyzna jest podejrzany o częste napaści na trzech nieletnich (byłych) pracowników w swoim pubie w Limburg Potin Born.
Trzy kobiety oświadczyły policji, że były kilkakrotnie lubieżnie dotykane przez D. w różnych okresach. Napaści miały rzekomo miejsce w piwnicy i kuchni pubu Born oraz podczas kilku podróży samochodem. Hub D. rzekomo dotykał piersi i nóg pracownic i chciał je pocałować. D. rzekomo zmusił kelnerki do poddania się lubieżnym aktom pod groźbą użycia przemocy. Podejrzany Hub D., który wczoraj wielokrotnie powoływał się na swoje prawo do zachowania milczenia, złożył oświadczenie na policji. "Szturchałem pracownice, przyciskałem je do siebie. Moja żona ich zbeształa, a ja ich przytuliłem i próbowałem pocieszyć w piwnicy".
Prokurator Anneke Rogier uznała trzy napaści za "prawnie i przekonująco udowodnione". "Jako pracodawca, oskarżony miał przewagę nad pracownikami i istniała znaczna różnica wieku. Często stwarzał sytuację zagrożenia, ponieważ ofiary nie mogły uciec z piwnicy. Byli zmuszani przez pana D. do robienia różnych rzeczy" - powiedział Rogier, który był zaniepokojony milczeniem właściciela pubu podczas przesłuchania. Erik Maessen, prawnik D., poprosił sąd o całkowite uniewinnienie swojego klienta. Werdykt za dwa tygodnie.