Maastricht - Przez lata Freddy L. (44), który mieszka w domu, rzekomo kopał i bił swoich starszych rodziców w Guttecoven, odmawiał im jedzenia i przywłaszczał sobie ich pieniądze. L. zaprzecza. Podobnie jak jego rodzice, mimo że zgłosił to ojciec. "Freddy nic nie zrobił i chcę, żeby wrócił do domu". To słowa ojca Freddy'ego, zapisane na kartce papieru, odczytane przez adwokata Freddy'ego Stijna van Merma na początku pierwszego przesłuchania pro forma w Maastricht. Chociaż ojciec wniósł oskarżenie przeciwko swojemu synowi po jego aresztowaniu, teraz wycofuje się z tych zarzutów, ponieważ jego syn jest sądzony za fizyczne znęcanie się nad rodzicami, brak opieki nad rodzicami i przywłaszczenie ich pieniędzy.
Jak "konflikt między byłymi partnerami" przerodził się w serię podpaleń (DeStentor.nl)
"Nie odważył się jeszcze rozpalić grilla", mówi André L. (58). Był jednak zaangażowany w pięć