Donny M. nie jest potworem, ale ofiarą swojego dzieciństwa i upadającego systemu opieki zdrowotnej. Tak powiedział prawnik Sjanneke de Crom podczas ostatniego dnia rozprawy w procesie karnym przeciwko M. "Za upadający system opieki odpowiada więcej osób, ale nie ma ich tutaj na ławie oskarżonych". Prawnicy Donny'ego M., który makabrycznie odebrał życie dziewięcioletniemu wówczas Gino w 2022 roku, na początku swojej apelacji rozwodzili się nad ogromnym żalem pogrążonych w żałobie rodzin. Podkreślili, że zdają sobie sprawę, że to, co zamierzają powiedzieć, mało kto chce usłyszeć.
Jak "konflikt między byłymi partnerami" przerodził się w serię podpaleń (DeStentor.nl)
"Nie odważył się jeszcze rozpalić grilla", mówi André L. (58). Był jednak zaangażowany w pięć