Dlaczego około 100 obywateli Holandii mogło bez przeszkód udać się do Syrii, aby wziąć udział w dżihadzie, a Mohammed G, Aykut K. i Kaya K. zostali aresztowani tuż przed wyjazdem? "Tylko ta trójka zgłosiła się w śledztwie, nie każdy, kto przekracza granicę, od razu trafia do akt sprawy karnej" - powiedział rzecznik Prokuratury Krajowej. Ze względu na luźność Mohammeda w czatach i rozmowach telefonicznych, jak dotąd tylko ci trzej mężczyźni przeszli przez granicę.
Dlaczego około 100 obywateli Holandii mogło bez przeszkód udać się do Syrii, aby wziąć udział w dżihadzie, a Mohammed G, Aykut K. i Kaya K. zostali aresztowani tuż przed wyjazdem? "Tylko ta trójka zgłosiła się w śledztwie, nie każdy, kto przekracza granicę, od razu trafia do akt sprawy karnej" - powiedział rzecznik Prokuratury Krajowej. Ze względu na luz Mohammeda w czatach i rozmowach telefonicznych, jak dotąd tylko ci trzej mężczyźni wydają się być ścigani przez prokuraturę na podstawie stosunkowo nowej ustawy 134a. Jest jednak bardzo wątpliwe, czy podróż do Syrii w celu walki z Wolną Armią Syryjską jest w jakikolwiek sposób karalna w Holandii. Jeśli wiąże się to z walką z grupą Jabhat Al Nusra, która została umieszczona na liście terrorystów w zeszłym roku przez USA (ale nie przez UE i ONZ), może to podlegać prawu antyterrorystycznemu. Jeśli trzej mężczyźni staną przed sądem, będą pierwszymi, którzy zostaną oskarżeni w Holandii na podstawie 134a: akty przygotowania w celu popełnienia przestępstwa terrorystycznego. Ten artykuł prawa powstał po atakach z 11 września 2001 roku. Według Prokuratury Krajowej domniemani terroryści byli już wcześniej aresztowani na podstawie tego podejrzenia.
Nie doszło jednak jeszcze do procesu. "Niemniej jednak, nie postrzegamy tego jako sprawy sądowej", donosi rzecznik.
Mohammed G. jest obecnie jedyną osobą z tej trójki, która nadal przebywa w areszcie; pozostała dwójka wyszła za kaucją. "To prawo nie jest przystosowane do tego rodzaju przypadków", mówi André Seebregts, prawnik Kayi K. "Artykuł 134a został napisany z myślą o terrorystach, którzy zaczęli pracować w Holandii. Wymiar sprawiedliwości próbuje go teraz rozciągnąć". Serge Weening, prawnik Mohammeda, również dostrzega spore wyzwanie dla prokuratury, jeśli chodzi o dostarczenie dowodów na to, że jego klient rzeczywiście zamierzał dołączyć do Jabhat al Nusra.
Śledztwo nie ujawnia żadnych osób zajmujących się rekrutacją dżihadystów, żadnych osób finansujących terroryzm ani radykalnych meczetów, w których trzej dżihadyści byli rzekomo szkoleni. Nie ujawniono też żadnych kontaktów między trzema Holendrami a Dżabhat al Nusra. Mężczyźni otrzymywali pieniądze od "sympatyków". W plecaku Kaya K., który czekał w jego domu, znaleziono dwa listy pożegnalne. Siostra Mohammeda z Maastricht została poinformowana przez brata, że prawdopodobnie nigdy nie wróci. W słowach, główny podejrzany Mohammed był wielki w grożeniu przemocą, ale czy to samo ostatecznie odnosi się do jego działań? Sam twierdził, że cierpi na urojenia. Podczas przesłuchań policyjnych, trzej podejrzani dali niewiele wglądu w to, co tak naprawdę planowali.
Prokuratura wkrótce zdecyduje, czy i który z nich zostanie oskarżony.
M może być ścigany na mocy stosunkowo nowej sekcji 134a prawa. Jest jednak bardzo wątpliwe, czy podróż do Syrii w celu walki z Wolną Armią Syryjską jest w jakikolwiek sposób karalna w Holandii. Jeśli wiąże się to z walką z grupą Jabhat Al Nusra, która została umieszczona na liście terrorystów w zeszłym roku przez USA (ale nie przez UE i ONZ), może to podlegać prawu antyterrorystycznemu. Jeśli trzej mężczyźni staną przed sądem, będą pierwszymi, którzy zostaną oskarżeni w Holandii na podstawie 134a: akty przygotowania w celu popełnienia przestępstwa terrorystycznego. Ta część prawa została wprowadzona po atakach z 11 września 2001 roku. Według Prokuratury Krajowej domniemani terroryści byli już wcześniej aresztowani na podstawie tego podejrzenia.
Nie doszło jednak jeszcze do procesu. "Niemniej jednak, nie postrzegamy tego jako sprawy sądowej", donosi rzecznik.
Mohammed G. jest obecnie jedyną osobą z tej trójki, która nadal przebywa w areszcie; pozostała dwójka wyszła za kaucją. "To prawo nie jest przystosowane do tego rodzaju przypadków", mówi André Seebregts, prawnik Kayi K. "Artykuł 134a został napisany z myślą o terrorystach, którzy zaczęli pracować w Holandii. Wymiar sprawiedliwości próbuje go teraz rozciągnąć". Serge Weening, prawnik Mohammeda, również dostrzega spore wyzwanie dla prokuratury, jeśli chodzi o dostarczenie dowodów na to, że jego klient rzeczywiście zamierzał dołączyć do Jabhat al Nusra.
Śledztwo nie ujawnia żadnych osób zajmujących się rekrutacją dżihadystów, żadnych osób finansujących terroryzm ani radykalnych meczetów, w których trzej dżihadyści byli rzekomo szkoleni. Nie ujawniono też żadnych kontaktów między trzema Holendrami a Dżabhat al Nusra. Mężczyźni otrzymywali pieniądze od "sympatyków". W plecaku Kaya K., który czekał w jego domu, znaleziono dwa listy pożegnalne. Siostra Mohammeda z Maastricht została poinformowana przez brata, że prawdopodobnie nigdy nie wróci. W słowach, główny podejrzany Mohammed był wielki w grożeniu przemocą, ale czy to samo ostatecznie odnosi się do jego działań? Sam twierdził, że cierpi na urojenia. Podczas przesłuchań policyjnych, trzej podejrzani dali niewiele wglądu w to, co tak naprawdę planowali.
Prokuratura wkrótce zdecyduje, czy i który z nich zostanie oskarżony.