HELMOND - 26-letni Polak przyznał się do roli, jaką odegrał w zabójstwie swojej 47-letniej dziewczyny z Helmond. Kobieta została znaleziona martwa w swoim domu w Volderhof w Helmond 11 maja tego roku. Mężczyzna nie przyjedzie na razie do Holandii, ponieważ musi jeszcze odbyć ciężką karę w swoim kraju.
Prawdopodobnie nie zostanie zwolniony do 2011 roku. Dopiero wtedy będzie mógł zostać poddany ekstradycji do Holandii.
Już na początku czerwca Polak został zatrzymany przez polską policję, ponieważ wciąż odsiadywał wyrok za wcześniejsze skazanie. Już wtedy podejrzewano go o udział w śmierci kobiety z Helmond. Wymiar sprawiedliwości i policja próbowały już wtedy sprowadzić Polaka do Holandii. Na przeszkodzie stanął jednak wyrok więzienia. Dlatego też zespół detektywów udał się do Polski na początku grudnia, aby przesłuchać podejrzanego. W trakcie tego procesu złożył on zeznania.