BRUNSSUM - Prawnik Van Berge Henegouwen nie chce nic mówić na temat zeznań, jakie jego klient złożył do tej pory na policji. Chłopiec jest objęty ograniczeniami, co oznacza, że - z wyjątkiem swojego prawnika - nie ma kontaktu ze światem zewnętrznym.
Jeśli chodzi o sposób, w jaki jego klient został zatrzymany w ubiegły piątek, mecenas nie ma sobie nic do zarzucenia. "Uważam, że to odrażające, że 15-letni chłopiec, który siedzi z matką i przygotowuje się do testów, które ma w nadchodzącym tygodniu, zostaje zabrany; całkowicie rozebrany i umieszczony w celi policyjnej w jednym z tych niebieskich, papierowych kombinezonów księżycowych, trzęsących się z zimna" - powiedział. Co więcej, prawnik został powiadomiony zbyt późno. Mój klient został aresztowany nieco po godzinie dziewiątej, podczas gdy ja zostałem o tym poinformowany dopiero kwadrans po dwunastej. W tym czasie był na pierwszym przesłuchaniu. Nie mogę tego nazwać zbiegiem okoliczności. Najwyraźniej zależało im na tym, by uczestniczył w pierwszym przesłuchaniu bez adwokata".
Rzecznik prasowy Smits nie chciał tego komentować. "Jeśli zajdzie taka potrzeba, przekażemy prawnikowi pełne informacje podczas oskarżenia w sądzie śledczym, a nie wcześniej".